Podróż MEKSYK 2013 r., cz.I
Myśl o tym, by zwiedzić Meksyk zrodziła się spontanicznie. Poleciałam tam z Warszawy, z przesiadką w Paryżu, bez jakichś szczególnych przygotowań, za to pełna wiary co do niezapomnianych przeżyć duchowych i nie zawiodłam się, bo Meksyk to nieco ,,inny świat" a podróż tam jest zdecydowanie ,,podróżą życia".
W Paryżu na samolot do Mexico City czekałam 4 godz., oczywiście bez możliwości wyjścia do miasta. Podróżuję <solo> więc był to czas na zregenerowanie sił oraz wymianę wrażeń z innymi podróżnikami przemierzającymi wspaniałe miejsca na wszystkich kontynentach naszej pięknej planety.
Lot liniami Airfrance należy do bardzo przyjemnych.
Na lotnisku w Mexico City wylądowałam wieczorem. Moja odprawa przebiegła w miarę sprawnie, wszystkiego trzeba bardzo pilnować, nie zgubić karty migracyjnej (potrzebna jest przy powrocie), a bagaż pozostawiony na chwilę bez opieki na pewno zmieni właściciela. Oczywiście tego wszystkiego dowiedziałam się dopiero na lotnisku. Poradzono mi również aby nie eksponować ,,majętnością" i zdjąć z siebie biżuterię ze szlachetnych metali. To również dla bezpieczeństwa całej grupy.
Pierwsze wrażenie, po opuszczeniu lotniska, jakie Meksyk na mnie zrobił nie było fajne, miłe ani przyjemne. Jednak to zmieniło się już następnego dnia. Wiedziałam, że jestem w innej przestrzeni, następnego dnia poczułam, że znalazłam się w świecie niezmiernie kolorowym, a przestrzeń jest pełna magii i mistycyzmu.
Miasto Meksyk utworzone zostało na dawnej azteckiej wyspie - Tenochtitlan. Zabytkowym centrum miasta jest plac Zocalo, który skupia wokól budowle sakralne, pałace, domy mieszkalne i inne wiekowe budynki użytku publicznego.
Urodą Mexico City mnie nie zauroczyło, ale historia miasta i to, co o niej świadczy w pewnym stopniu nawet bardzo. W kazdym razie miejsce ma klimacik.
Muzeum Antropologiczne znajduje się w parku Chapultepec w Mexico. Prowadzi do niego Paseo de la Refoema - jest to meksykański odpowiednik Piątej Alei w Nowym Jorku.
Muzeum Antropologiczne uznaje się za najlepsze w Meksyku, w rzeczywistości jest jednym z najlepszych gdziekolwiek. Szczyci się niezrównaną kolekcją przedmiotów z okresu przed przyjazdem Hiszpanów do Meksyku. Nie jestem fanką muzeów, to jednak zrobiło na mnie pozytywne wrażenie a czas tam spędzony nie zanudzał.
Xochimilco to skomplikowana sieć pól zwanych chinampas, których granice stanowią ręcznie wykopane kanały, służące do przemieszczania sie wzdłuż nich łodziami i nawadniania upraw.
Miejsce fajne na zrelaksowanie się i złapanie oddechu od miejskiego zgiełku. Na samotność jednak nie ma co liczyć, miejsce jest licznie odwiedzane przez turystów i miejscowych również.
Xochimilco w niewielkim stopniu daje wyobrażenie, jak mogła wyglądać, zbudowana na wodzie stolica Azteków - Tenochtitlan.
TLATELOLCO na Placu Trzech Kultur w Meksyku to miejsce z ciekawą historią
i ... z pozostałościami świątyń azteckich poświęconych Quetzalcoatlowi, Ehecatlowi i Huitzilopochtli.
Tlatelolco założyli odszczepieńcy, którzy opuścili Tenochtitlan, bo nie chcieli podporządkować się władzy Technotitlanu. Przy jeziorze Texcoco stworzyli własne miasto, które wkrótce stało się ważnym centrum kupiectwa i handlu, i najważniejszym rynkiem Azteków.
Ja lubię tego rodzaju miejsca ... .
Na Placu Trzech Kultur poznałam indianskiego artystę-malarza, od którego kupiłam piękny, nasycony tamtym klimatem obraz. Przywiozłam cały, aczkolwiek miałam z nim sporo zachodu, bo przecież to dopiero był początek mojego zwiedzania Meksyku, sporo miejsc czekało na mnie, a przemieszczanie się z tym obrazem było jednak kłopotliwe.
Meksyk to również kultura religii katolickiej. A bazylika Matki Boskiej z Guadalupe jest najbardziej czczonym kościołem w całym Meksyku. Stoi na miejscu, w którym La Indita (Matka Boska) ukazała się indiańskiemu wieśniakowi, Juanowi Diego.
Kult Matki Boskiej z Gwadelupy trwa od stuleci. Rozwinął się silnie, ponieważ Matka Boska z Gwadelupy ściśle kojarzona jest z meksykańskim poczuciem narodowym.
Około 150 r.n.e. zbudowane zostało pierwsze prawdziwe miasto na kontynencie amerykańskim - TEOTIHUACAN. Teotihuacan było centrum handlowym, i prawdopodobnie także miastem świętym, gdyż nawet setki lat po zniszczeniu było ono celem pielgrzymek azteckich władców.
Nazwa TEOTIHUACAN to aztecka nazwa znacząca ,, miejsce bogów ". Jednak początki tego wspaniałego zabytku przypisuje się cywilizacji dużo starszej. Kompleks piramid, pałaców, domów i warsztatów Aztekowie wybudowali kilka wieków po upadku imperium Olmeków. Teotihuacan zbudowano z dużym kunsztem. Był to największy ośrodek prekolumbijskiej cywilizacji, który panował nad dużym imperium azteckim i wpływał także na rozwój sąsiadujących z nimi Majów.
Dowody, że u schyłku cywilizacji składano ludzkie ofiary, wskazują mniej pociągającą stronę kultury Azteków.
Jak nastąpił upadek Teotihuacanu nikt dokładnie nie wie, wiadomo tylko, że był to koniec gwałtowny. Około 700 r. n.e. miasto zostało całkowicie ograbione i spalone.
Cywilizacje Ameryki znacznie różniły się od europejskich i azjatyckich, i wobec nieobecności pisemnych świadectw, wiele z nich pozostaje tajemnicą.
To ,, miasto wiecznej wiosny" ma wspaniały klimat, bujną zieleń, prowincjonalny spokój i zabytki z czasów kolonialnych.
Obecnie jest miejscem wypoczynku meksykańskich elit.
TAXCO to symbol kolonialnego bogactwa Meksyku. Miasto położone w niezwykłej scenerii górskiej, nazywane jest ,,srebrnym miastem", ponieważ nieprzerwanie od czasów prehiszpańskich do dziś, wydobywa się tutaj srebro, miedź i złoto.
Wąskie, strome uliczki brukowane kocimi łbami, małe place, niskie białe kolonialne budynki kryte czerwoną dachówką działają nie tylko na wyobraźnię.
To pnące się po wzgórzach miasto, z królującym różowym kościołem Santa Prisca na głównym placu, jest jednym z piękniejszych meksykańskich zakątków.
Mnie Taxco zauroczyło.
ACAPULCO - cudowne miasto na zboczach gór schodzących wprost do morza. Miejsce nieco przebrzmiałe, ale wciąż przyciągające.
Miasto jest bardzo malownicze, a rejs stateczkiem najfajniej ukaże cały jego urok.
Acapulco wieńczy pierwszą część podróży po Meksyku. Na pięknej plaży Oceanu Spokojnego regenerowałam siły do dalszej wędrówki po niezmiernie interesujących miejscach Meksyku.
Moje zdjęcia nie są arcydziełami fotograficznymi. Są tylko moim punktem odniesienia i wyłącznie moim punktem widzenia miejsc, w których byłam. Dla mnie są tylko przypomnieniem ... .
To tak gwoli jasności, ale na krytykę jestem otwarta, jeśli jest konstruktywna. Staram się być coraz lepsza w sztuce fotografowania, jednak mimo tego, wciąż pozostanę fotograficzną amatorką, bo nie mam ambicji bycia profesjonalistką w tym zakresie, chociaż fotografuję namiętnie :-)))).
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Bardzo piekna podroz,
-
Piękna podróż i super relacja. Do zdjęć jeszcze wrócę, bo chcę obejrzeć szczegółowo, a to wymaga czasu. Zachwyciły mnie kościoły o których mój syn zwiedzający właśnie Meksyk powiedział, że to najpiękniejsze świątynie jakie widział. Rzeczywiście są wspaniałe. Ciekawie potraktowałaś podpisy pod zdjęciami, jako narrator historii podboju Meksyku.
-
Z dużą przyjemnością obejrzałem pierwszą odsłonę Twojej meksykańskiej podróży. Fajna relacja i zdjęcia. Dalsze części zapowiadają się też ciekawie. Pozdrawiam.
-
Eli-ko dziękuję. Przedstawienie swojej podróży zajmuje sporo czasu, ale daje satysfakcję, bo uzupełniam swoje wiadomości na temat... , a ja lubię wiedzieć :-). No i przyjemnie, jeśli komuś się to spodoba.
Pozdrawiam serdecznie. -
S.w dziękuję i również noworocznie pozdrawiam. Meksyk zainteresował mnie przede wszystkim pod względem dziejów. To, że to jest niezmiernie ciekawy kraj nie trzeba nikogo przekonywać i chyba każdego zafascynuje choć niekoniecznie zauroczy. Mnie zafascynował :-)
Na zwiedzanie miałam 14 dni, w sumie byłam 17, ale te trzy zajęła mi podróż w dwie strony.
Cieszy mnie, że w tych 14 dniach sporo zwiedziłam i jeszcze miałam czas na małe wylegiwanko na plażach Meksyku :-).
No tak, żeby obejrzeć na kolumberze podróże innych trzeba dysponować dużą ilością wolnego czasu, ja też jak tylko znajdę wolne chwile, pooglądam sobie Wasze podróże. -
Hooltayka dziękuję. Pozdrawiam również :-).
-
Bardzo ładnie przedstawiłaś swoją podróż, z wielką przyjemnością się z nią zapoznałam :)
-
Meksyk to jeden z moich ulubionych krajow. Tym bardziej sie wiec ciesze, ze i Tobie sie podobal. Z Twojego tekstu oraz opisow pod zdjeciami wnioskuje, ze kraj ten czujesz rowniez pod wzgledem historycznym i kulturowym i za to masz u mnie bardzo duzy plus! Tez masz u mnie duzy plus za wycieczke do Xochimilco. Gdy ja tam bylem kilkanascie lat temu, to byli jedynie miejscowi ludzie a turystow nie bylo ani na lekarstwo. Juz sama podroz tam metrem i kilkoma autobusami byla sama w sobie ciekawa :-)
Co do Twoich zdjec, to powiedzialbym, ze praktyka czyni mistrza. Gdy spojrze na zdjecia swoje jak i innych Kolumberowiczow, to widac, ze kazdy robi postep na przestrzeni czasu. Gdy ogladniesz swoje zdjecia z perspektywy roku czy 2, 3... to sama zobaczysz, ze te obecne sa coraz lepsze. Zwykle sie wyciaga wnioski i unika sie pewnych prostych bledow. Z czasem pewnie tez odkryjesz nowe sposoby ich ulepszania na komputerze. W kazdym razie, wiele z Twoich zdjec ogladnalem z przyjemnoscia. Niektore mi przypomnialy moje wlasne podroze odbyte podobnymi sciezkami do Twoich.
Zastanawiam sie jeszcze w ciagu jakiego czasu udalo Ci sie wykonac te trase po Meksyku...
Jak znajde troche czasu, to z przyjemnoscia obejrze II czesc Twojej podrozy po Meksyku, a tymczasem sle noworoczne pozdrowienia :-) -
Piękna podróż-)
Pozdrawiam-) -
Przedpole miło mi, że odświeżyłam wspomnienia, mniemam, ze tylko! przyjemne. :-).
Dziękuję i pozdrawiam również. -
Mapew miło mi, że odświeżyłam wspomnienia, mniemam, że też przyjemne.
Dziękuję. -
Wróciły wspomnienia, pozdrawiam
-
Z wielka przyjemnoscia podazalem Twoim sladem po Meksyku, a przy okazji odswiezylem tez niektore moje wspomnienia. Meksyk fascynuje swoim klimatem i fajnie to przekazalas na swoich zdjeciach. Serdecznie pozdrawiam
-
S.wawelski Meksyk wszystkich pozytywnie porusza :-). Dziękuję.
Jordania jest interesująca, w każdym razie dla mnie była. Cieszę się na relację o niej z Twojego punktu widzenia. Dziękuję i pozdrawiam również. -
Alefur dzięki. Mam nadzieję, ze będzie przyjemne i interesujące.
:-) -
Oh! Jak sie ciesze, ze zamiescilas swoje wspomnienia i zdjecia z mojego ulubionego Meksyku. Obecnie jestem w podrozy, ale jak tylko wroce do domu, to zapoznam sie z Twoja relacja od A do Z. Juz sobie ostrze apetyt!!! Plus za caloksztalt daje Ci juz w ciemno :-)
Lacze pozdrowienia z Ammanu... :-) -
Z miniaturek zapowiada się przyjemne oglądanie.... zaczynam i na pewno będę wracać :)